GÓRY STOŁOWE ZACHWYCIŁY SWYM PIĘKNEM UCZNIÓW Z KL. 4B i 2CE

GÓRY STOŁOWE ZACHWYCIŁY SWYM PIĘKNEM UCZNIÓW Z KL. 4B i 2CE

Poniedziałek 3 października przywitał nas jesiennym klimatem. Zimny, senny poranek nie przestraszył jednak uczniów klas 4B oraz 2CE, którzy wraz ze swymi opiekunami :p. Anną Bogacz, p. Tadeuszem Chodykinem oraz Panem Aleksandrem Trombikiem wyruszyli na wycieczkę.

Pierwszym punktem wyprawy była Twierdza Kłodzka z okresu XVII i XVIII wieku wraz z korytarzami minerskimi. Jej powierzchnia wynosi ponad 30 hektarów, ale to nie wielkość czyni ją tak wyjątkową. Prawdziwą atrakcją są wspomniane wcześniej korytarze minerskie, czyli ciąg podziemnych, krętych i przecinających się korytarzy o długości ponad czterdziestu czterech kilometrów. Miały one służyć w celach obronnych, mianowicie wysadzać armaty wroga od dołu. Trzeba przyznać, że żeby się poruszać po tym labiryncie trzeba posiadać niezłą kondycję, gdyż dla przykładu najmniejszy z korytarzy, po którym przebiega trasa wycieczkowa ma tylko 120 cm wysokości. Ciekawostką jest to, że w roku 1970, na terenie twierdzy został nakręcony ostatni odcinek popularnego serialu pt. „Czterej pancerni i pies”. Po zwiedzeniu twierdzy i labiryntu przyszła kolej na Stare Miasto, czyli część Kłodzka która powstała w X wieku.

Następnym punktem podróży była miejscowość Karłów i najwyższy szczyt na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych czyli Strzeliniec Wielki (919 m n.p.m.) Na szczyt prowadzi kręty szlak składający się z 665 schodów. Powierzchnia szczytu jest zwietrzała i popękana, dzięki czemu tworzy różnorodne formy skalne przypominające swoim wyglądem ludzi oraz zwierzęta (Wielbłąd, Mamut, Słoń, Kwoka, Małpa, Pies, Żółw, Sowa) oraz głębokie wąwozy i korytarze (Piekiełko, Diabelska Kuchnia) tworzące labirynt skał. Niesamowity krajobraz od dawna przyciągał tutaj wielu ludzi, a wśród nich tak znane osobistości jak np. Johann Wolfgang von Goethe.
Kiedy już wszyscy nacieszyli swe oczy pięknymi widokami, cała wycieczka wróciła do autobusu, by udać się do Wambierzyc, miejscowości zwanej śląskim Jeruzalem. Jak głosi legenda, pewien niewidomy w tym miejscu odzyskał wzrok, a jego oczą ukazała się postać Matki Bożej. Wkrótce w miejscu owego cudu postawiono ołtarz, w późniejszym czasie drewniany kościół który przebudowano na murowaną świątynie która niestety została zniszczona podczas wojny trzydziestoletniej. Na szczęście w latach 1715-1723 wzniesiono w tym miejscu Bazylikę pod wezwaniem Nawiedzenia NMP która przetrwała do dziś.
Uczniowie udali się w ostatnią przewidzianą na ten dzień podróż do miejscowości Radków, gdzie spędzili noc. Rankiem, po pysznym i sycącym śniadaniu, pełni pozytywnej energii wyruszyli w dalszą drogę.
Ten kto nie odwiedził jeszcze Błędnych Skał, powinien to zrobić jak najszybciej. Niesamowite ścieżki prowadzące pomiędzy monumentalnym skałami, fantastyczne kształty zapierające dech w piersiach, ciasne rozpadliny stanowiące wyzwanie dla każdego turysty. Te słowa nie są w stanie przedstawić atmosfery panującej w tym miejscu. Skalne Miasto to miejsce które z pewnością zasługuje na to, by każdy kto je odwiedza, pomógł w „ratowaniu” go, poprzez podparcie skał patykiem, jak zrobili to uczniowie z naszej szkoły.
Kolejny punkt wycieczki nie był tak wesoły jak poprzednie, nie mniej jednak ważny i pouczający. Mowa tutaj oczywiście o Kaplicy Czaszek, czyli zabytku sakralnym wybudowanym w latach 1776–1804. Ponad 30 tys. ludzkich szczątek znajduję się na ścianach kaplicy i w krypcie pod nią. Są to ofiary wojny trzydziestoletniej i szerzących się po niej epidemiach oraz wojny siedmioletniej. Przed wejściem stoi pomnik z trójjęzycznym napisem po niemiecku, czesku i polsku: „Ofiarom wojen ku upamiętnieniu, a żywym ku przestrodze”. Wizyta w Kaplicy Czaszek była swego rodzaju lekcją życia, a po obejrzeniu prochu pozostałego po kościach w krypcie, słowa „z prochu powstałeś, i w proch się obrócisz” przybierają całkiem realne znaczenie.
Ostatnim punktem wycieczki był zamek w Mosznej który powstał w połowie wieku XVII a rozbudowany do dzisiejszych rozmiarów został w roku 1900. Posiada 365 pomieszczeń, i 99 wież i wieżyczek. Pomimo swoich ogromnych rozmiarów został wybudowany w 4 lata, a jego ówczesny właściciel, hrabia Hubert von Tiele-Winckler zapytany o tak szybkie tępo pracy odpowiadał, że zawarł pakt z samym diabłem. To jednak nie przeraziło naszych uczniów, którzy z zaciekawieniem słuchali historii tej budowli, podziwiając różnorodność styli a po wyjściu na zewnątrz park otaczający zamek.
I tak zakończyła się wycieczka uczniów klas 4B oraz 2CE, którzy wieczorem wrócili do Cieszyna, nieco zmęczeni ale uśmiechnięci i zadowoleni.

tekst: Bartosz Pietruszka z kl. 4B
zdjęcia: Anna Bogacz, Tadeusz Chodykin